~~Jaskinia "Obiad Królewski"~~
-Iż zgadzam się na parę beta w stadzie..-odpowiedziałam i schyliłam się do miski z wodą by się napić.
Niki miał dziwny wyraz pyska.
-Niki?Nic ci nie jest?-zapytałam.
-N-nie...-odpowiedział i upadł
-Lekarza!-krzyknęłam a Vendela podeszła bliżej i zbadała puls.
Fun i Herakles zanieśli go do naszej jaskini.
-Vendelo?Czy on przeżyje?-zapytałam
-Ma 10% szans na przeżycie...-odpowiedziała
Zapłakałam.
Odnalazłam Heraklesa ale Niki może umrzeć...
Nie chcę by umarł...już raz to przeżyłam..
~~Polana~~
Rozmyślałam czy tak to ma się skończyć?
Wiedziałam ,że to bardzo prawdopodobne...
Ale nie zawsze wszystko jest prawdą.
A może znajdę lekarstwo?
Mam taką nadzieje.
~~Jaskinia~~
Śniłam o tym ,że Niki przeżył i żyliśmy razem.
Nagle uszłyszałam rozmowę Funa,Vity i Vendeli.
-Niki nie żyje...-powiedziała Vendela
-Co?!Ale to niemożliwe!-krzyknęła Vita
-Biedna Namef sama musi wychować 2 dzieci-powiedział Fun
-Niekoniecznie!Możemy jej pomóc!-krzyknęła Vita.
Myślałam ,że kłamią ale wiedziałam ,że to prawda...
Płakałam pół nocy..wyszłam z jaskini i poszłam do lasu.
~~Las~~
Ze mną poszedł Dreke.
-Niki naprawdę nie żyje?-zapytał Dreke
-Tak...-powiedziałam z łzą w oku
Nagle za drzewem ujrzałam Nika
-Niki?!-krzyknęłam
-Tak-odpowiedział...
Ale dziwnie wyglądał...
Czy on jest DUCHEM?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz